Do Anglii dotarliśmy promem z Bilbao do Portsmouth. Płynęliśmy 27 godzin. Pogoda dopisała i nie wiało, za co ja dziękuję, ponieważ podczas bujania nie funkcjonuje najlepiej, albo nawet gorzej.
Przeprawa przez Zatokę Biskajską zyskała sympatię podglądaczy wielorybów i delfinów. Podobno można je wypatrzyć w wodzie. Stałam razem z podglądaczami i bardzo usilnie próbowałam zauważyć jakąś płetwę lub fontannę wody. Podglądacze się cieszyli, pokazywali sobie palcami i komentowali jaki piękny okaz się właśnie wynurzył, a ja...ja stałam jak głupia przekonana, że cała reszta udaje i tylko czeka aż ja wybuchnę okrzykiem radości po to aby mi powiedzieć, że się dałam nabrać. Podsumowując nie widziałam NIC. I nie mogę potwierdzić, że to faktycznie dobre miejsce do podglądania tych pięknych okazów.Wolę jednak obserwować chmury. Też są piękne i zdecydowanie łatwiejsze do zauważenia
ja ostatnio też niebo fotografuję :)
OdpowiedzUsuń