Całe miasto mieni sie na niebiesko. Zakwitły akacjo-podobne drzewa i wszędzie ich pełno. Wprost nie mogę sie nacieszyć ich widokiem, bo są tak surrealistyczne dla mnie, osoby przyzwyczajonej tylko do drzew kwitnących na żółto, różowo, pomarańczowo, biało i czerwono :). Po prostu ślicznie i jednocześnie kosmicznie.
W mojej dzielnicy dobra nowina. Ktoś bierze ślub i obwieszcza wszystkim:
'Wreszcie!
Bez wesela nie ma raju.
Siiięęęęęę poooobieeraaająąąą!'
Prawy do lewego! Sto lat młodej parze :)
fajne takie obwieszczenie :)
OdpowiedzUsuńA bzy??? Nie są ani żółte, różowe, pomarańczowe, ani czerwone! Teraz właśnie kwitną, piękne...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFantastyczne te drzewa :) i fajne obwieszczenie :)
OdpowiedzUsuńobwieszczenie mi sie tez podoba, bo jest bardzo radosne i bezpretensjonalne :)
OdpowiedzUsuńa co do bzu - zapomnialam!!! :P
Ładnie, parę miesięcy w Hiszpanii i już o bzach zapomniałaś...:)))
OdpowiedzUsuńCałuski Karolu!
Co nic nie piszesz? :)
OdpowiedzUsuńwww.strefa-zmiany.pl
poprawie sie niebawem, przepraszam ;) ale czasu jakos tak malo ostatnio....
OdpowiedzUsuń