W drodze do domu mijam przecznice, które mają dla mnie poetyckie piekno, układają sie w wiersz. Oto on :)
Życie jak ulice dla pesymistów lub optymistów - w zależności czy idziesz czy wracasz
ulica rozczarowania
ulica niebezpieczeństwa
ulica zapomnienia
ulica nadziei
ulica raju
do raju zakaz wjazdu
ulica raju
ulica nadziei
ulica zapomnienia
ulica niebezpieczeństwa
ulica rozczarowania
ulica niebezpieczeństwa
ulica zapomnienia
ulica nadziei
ulica raju
do raju zakaz wjazdu
ulica raju
ulica nadziei
ulica zapomnienia
ulica niebezpieczeństwa
ulica rozczarowania
Poniżej druga zwrotka w wersji komiksowej po hiszpańsku:
Nie udało mi się zrobić zdjęcia tabliczki z ulicą zapomnienia (calle del olvido) - zapewne poszła w niepamięć, wiem, ze tak się nazywa jedynie z mapy.
Może powinnam Was uspokoić; nie dziczeję tutaj :)) kotów nie mam zamiaru chować, ani spódnicy na gumce nosić, po prostu tutejszy klimat działa na mnie twórczo ;)
jesteś genialna :)
OdpowiedzUsuńhahah chcialam napisac ze jestes genialna, wchodze, patrze a tu juz jest taki komentarz! Karolina - jak bedzie konkurs na najlepszy wpis kwietniowy na blogach calego swiata - glosuje na ten.
OdpowiedzUsuńKarol, to piękne jest! Pozdrowienia... Zazdraszczam, że zaraz to Agnieszce pokażesz, buhuhuhu... Bawcie się dobrze!!!
OdpowiedzUsuńAga i Maryna rozplywaja sie ze szczescia, tak mowia ciagle :) jest blogo i tak strasznie szkoda, ze nie dojechaliscie
OdpowiedzUsuń